W tym roku udało mi się uszyć przed Wielkanocą kilka zajęcy. Wszystkie znalazły nowych właścicieli, co bardzo mnie cieszy :)
Zające powstały z tkanin, które na początku marca zakupiłam na Stoffmarkt Holland w Potsdamie pod Berlinem. Tkaninowy raj odwiedziłam po raz drugi i zapewne nie ostatni, kolejny wypad już w czerwcu.
Wszelkie informacje na ten temat oraz terminy znajdziecie tutaj. Tych, którzy nie mieli okazji być na takiej "imprezie" ostrzegam, że można dostać zawrotu głowy od ilości kropek, kratek i innych cudnych wzorów. Jest to również doskonała okazja aby stracić pół pensji w kilka chwil :)
A oto zające
I odrobina wiosennego, poświątecznego nastroju :)
Pozdrawiam wiosennie :)
jak sie pieknie sklada, mam postanowienie zeby nie kupowac w kwietniu i maju tkanin, ktorych nie potrzebuje do aktualnych projektow, skoro kolejny markt w czerwcu, dobrze sie ulozylo :P
OdpowiedzUsuńja wlasnie wrocilam z weekendu u naszych sasiadow z zachodu i tez przywiozlam kilka nowych wzorow :)
pozytywne zajace!
Ja zamierzam w maju do Nitki się wybrać, choć podejrzewam, że i tak w czerwcu dopiero poszaleje :) podsumowując zagraniczne zakupy, Panie Tusk, dziękujemy za autostradę do Berlina :P choć w czerwcu już będzie płatna :(
Usuńale świwetne gwizdkowe zające:)nie dziwie sie,ze miały wziecie:)śliczne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńfajowe i tkaninki jakie cudne. miodzio
OdpowiedzUsuńPowoli robi się ze mnie tkaninowy chomik i kolekcjoner :)
Usuń